Tak biegnijcie, abyście otrzymali nagrodę (1 Kor 9,24) część III
Kazanie wygłoszone prze ks. bpa Józefa Zawitkowskiego podczas XX Pielgrzymki Sportowców na Jasną Górę - Częstochowa, 12.06.2010
Lilianna jest pięknym dzieckiem,
do Ciebie podobna.
Marcin zaśpiewaj coś o świętych
sportowcach
Iwonko namaluj im wszystkim
portrety- Otylii, Adamowi,
Leszkowi, Januszowi
Księdzu Józiowi pijarowi od parafiady
i mojemu Pelemu.
Argentyna jest wielka
a Pele jest królem.
Moje czarne maleństwo,
zamodlone w szatni.
To ja takiej wiary
Wam zazdroszczę.
Może dosyć wyznań
Ładne to wszystko w wywiadach
i w Bożym dopingu,
ale sport jest chory
i życie jest brutalne.
Sienkiewiczem pytam
Was zapaśnicy i bokserzy:
A walczył ty kiedy z turem?
Trzeba Ligię obronić!
A walczył Ty kiedy z Aniołem?
Ani tura, ani Anioła
nie widziałem.
To w Częstochowie zobaczysz.
Trzeba turowi kark skręcić.
Może trzeba z samym sobą zawalczyć.
Każdy ma swojego tura.
Jak obronisz czystość serca,
skręcisz kark turowi,
dam Ci Komunię świętą.
Jakub po oszustwie pierworodztwa
walczył z nieznajomym.
Puść mnie bo już świta!
Nie puszczę Cię, dokąd mi
nie powiesz, jakie jest twoje imię?
Puść mnie, bo już jest rano!
Nie puszczę Cię, dokąd mi nie
powiesz, kim jesteś?
Ja jestem Aniołem Pańskim,
a ty odtąd
nie będziesz się nazywał
Jakub lecz Izrael,
bo walczyłeś z Bogiem
Jeśli Ty jesteś Aniołem Pańskim
to nie puszczę Cię
dokąd mi nie pobłogosławisz.
Jakub nazwał to miejsce Penuel
bom tu walczył z Bogiem,
a On mnie ocalił( por. Rdz. 32,23-33).
Trzeba tu zawalczyć z Bogiem.
Nie puszczę Cię,
dokąd mi nie pobłogosławisz…!
Wtedy doświadczysz,
co to znaczy wierzyć.
Wiara jest męką, ćwiczeniem,
ascezą ciągłym pytaniem
i szukaniem:
Boże, gdzie jesteś?
Pięć lat temu
W wigilię Miłosierdzia Bożego
umarła nam miłość,
umarł Jan Paweł II.
10 kwietnia tego roku,
w wigilię Miłosierdzia Bożego,
katastrofa pod Smoleńskiem.
Potem wulkaniczna chmura,
potem powódź w Polsce.
Boże widzisz , słyszysz i milczysz?
Nie masz takich pytań?
A to też próba wiary.
Bóg nie każe człowieka dla kary,
bo jest Ojcem który kocha,
ale Bóg daje znaki
rozumnemu człowiekowi.
Trzeba je czytać i rozumieć.
Żebyście trochę odpoczęli,
i wzięli głęboki oddech
jak przed startem,
to przytoczę Mickiewiczowską
opowieść jak pijane Francuziska
śpiewali bluźniercze pieśni
przeciwko Bogu i Jego Matce.
Nie wytrzymał tego
stary kapral, napoleoński wiarus.
i krzyknął:
Tych mi imion przy kielichu wara!
Dawno nie wiem, gdzie moja
podziała się wiara,
nie mieszam się do Świętych z litanii,
lecz nie dozwolę bluźnić
imienia Maryi!
W nocy pijanych Francuzów,
Hiszpany skrócili o głowę,
a w czapce starego kaprala
zostawili kartkę
Vivat Polonus,
Unus defensor Mariae!...
bo ja bracia tym imieniem
żyję!
I to jest nasza tożsamość.
I pamiętajcie, Wielcy Sportowcy,
że tylko ona jest tu Królową.
Śpiewajcie z dumą :
Jeszcze Polska nie zginęła,
kiedy my żyjemy!
Noście z duma biało czerwoną!
Wołajcie tu z wiarą:
Weź w swą obronę Orła i Koronę!
Bądź nam jutrzenką wolnych dni.
Okaż teraz ,że jesteś nam Matką!
Przecież biegłaś przez góry
i to szybko, aby Elżbiecie zanieść
pomoc, boś Służebnicą Pańską
Najlepszą Sportsmenką,
daną ku obronie
naszemu narodu,
Miriam, pośpiesz się!
Zgrzeszyliśmy.
Chleby obcy nam smakował,
swój wrzucaliśmy do śmietników.
Ziarnem paliliśmy w piecach.
Będzie bieda i głód,
ale to czyniliśmy z desperacji.
To nie nasza wina.
Matko pociesz, bo płaczemy!
Boże ratuj, bo giniemy!
Sportowcy, jesteście szanowani
i kochani przez Naród.
Zanieście ludziom nadzieję,
Niech wody opadną,
a gołębica niech przyniesie
gałązkę oliwną nadziei.
Niech ziemia znowu zakwitnie,
a ludzie wrócą do domów
na spokojną modlitwę i pracę.
O Boże, Wielki Boże!
Przywróć nam chleb z polskiego pola
i z polskiej sosny trumny…
Daj nam rządy mądrych dobrych ludzi
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
tak ze zgliszcz naszych ruin świętych
jak z grzechów naszych win przeklętych.
Niech będzie biedny ,ale czysty(por. J. Tuwim).
Ze szkół sportowych i Akademii WF-u
niech wyrosną ludzie prężni ciałem
i mocni duchem.
Niech Polska cieszy się jak Matka,
tak piękne dzieci rodząca.
I niech już przyjdzie
nowych ludzi plemię,
jakich dotąd nie widziano!( Z. Krasiński)
I stanie się tak kiedyś,
Myśli ksiądz?
Tak!
Niech tylko Polacy zmądrzeją
nie unią, ale świętą Komunią
a Ona Królowa tego jest gwarantem.
Słowami Konopnickiej Was zapewniam.
Nigdy jam Ciebie Ludu nie rzuciła,
nigdy od Ciebie nie odjęła lica.
Jam po dawnemu moc Twoja i siła.
Bogurodzica
Amen.
A teraz powiedzcie mi prawdę
Czcigodni Sportowcy!
Powiedzcie mi jak w domu
wobec Matki:
Czy Wy jeszcze wierzycie
W Boga Ojca Wszechmogącego
Stworzyciela nieba i ziemi?
………………………………
To Bogu niech będą dzięki
za to Was mocniej cenię
szanuję i kocham,
A wyznawanie tej wiary,
do końca życia ,
niech będzie naszą chlubą
w Chrystusie Jezusie naszym Panu
Amen.