17 Mistrzostwa Polski księży w piłkę halową

17 Mistrzostwa Polski księży w piłkę halową

Księża piłkarze z diecezji zamojsko-lubaczowskiej zdobyli złoty medal mistrzostw Polski w halowej piłce nożnej. Tym samym obronili tytuł z ubiegłego roku, pokonując w finale drużynę diecezji kieleckiej. Trzecie miejsce przypadło reprezentacji archidiecezji gdańskiej. Najlepszym zawodnikiem został ks. Paweł Łuczak z Gdańska.

Turniej finałowy był rozgrywany w dniach 21-22 kwietnia w hali MOSiR w Rumi. Uczestniczyło w nim 18 drużyn z całej Polski. Zawody zostały zainaugurowane w Gdańsku-Oliwie. Uroczystej gali przewodniczył abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański. Podczas wydarzenia odbyło się losowanie drużyn. – Spotykamy się po raz pierwszy na tym turnieju w archidiecezji gdańskiej i cieszę się, że możemy was gościć. Wiem, że pogodzić aktywność sportową z duszpasterską i wszystkimi zajęciami nie jest łatwo. Sport potrzebuje czasu i treningu. Dobrze, że znajdujecie czas na ćwiczenia fizyczne i dbacie o zdrowie. Ufam, że dni rozgrywek upłyną w duchu fair play i będą świadectwem braterskiego spotkania na boiskach – powiedział abp Wojda do zgromadzonych kapłanów piłkarzy.

List z pozdrowieniami od ks. bpa Mariana Florczyka odczytał ks. Edward Pleń sdb (krajowy duszpasterz sportowców), który podzielił się świadectwem sportowców z igrzysk olimpijskich.

W grze o 3. miejsce reprezentacja archidiecezji gdańskiej starła się z księżmi z metropolii białostockiej. Spotkanie obfitowało w liczne zwroty akcji. To goście jako pierwsi objęli prowadzenie. W drugiej połowie gospodarze przypuścili serię skutecznych ataków na bramkę białostocczan. Ugruntowana przewaga w polu i strzeleckie umiejętności ks. Pawła Łuczaka zaowocowały zwycięstwem – spotkanie zakończyło się wynikiem 5:2 dla gdańszczan.

W finale doszło do powtórki z zeszłorocznej edycji mistrzostw – na boisku spotkały się drużyny diecezji zamojsko-lubaczowskiej i kieleckiej. Ekipa z południowego wschodu Polski zdominowała przeciwników już w pierwszej połowie meczu, ustalając wynik spotkania na 2:0.

Zwieńczeniem dwudniowych zmagań 18 drużyn z całej Polski było uroczyste wręczenie medali, pucharów, dyplomów i nagród dla zawodników. – Bardzo się cieszę jako uczestnik i organizator turnieju, że wszystko się udało. Mam dużo radości w sercu, bo rozgrywki były dla mnie wyjątkowe. Wiele osób mi pomogło w organizacji i bez nich ten turniej, by się nie odbył. Dziękuję burmistrzowi Rumi, wspaniałej ekipie rumskiego MOSiR i władzom powiatu wejherowskiego za wielką pomoc. Dziękuję archidiecezji gdańskiej za wsparcie organizacji. Na koniec dziękuję wszystkim braciom kapłanom, którzy zmagali się w rozgrywkach, za ich trud, pasję. Gratuluję im wszystkim i dziękuję za wspaniałą sportową przygodę – powiedział ks. Piotr Belecki z archidiecezji gdańskiej, organizator mistrzostw.

Nagrody i wyróżnienia wręczał drużynom i zawodnikom bp Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej. – Gratuluję wszystkim drużynom, zwłaszcza zwycięzcom z diecezji zamojsko-lubaczowskiej. To pewnie dlatego, że w Biłgoraju mają sanktuarium św. Marii Magdaleny, jedyne miejsce na świecie, gdzie ona się objawiła, więc pewnie szczególnie ich wspierała w tym turnieju. W drugiej połowie kibicowałem drużynie z Kielc. Gratuluję drużynie archidiecezji gdańskiej trzeciego miejsca oraz reprezentacji Białegostoku. Cieszę się, że za rok spotkamy się tam na 18. mistrzostwach. Dziękuję serdecznie tym wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania turnieju, władzom, organizacjom sportowym. Dziękuję też kibicom, którzy dopingowali żywiołowo wszystkie drużyny. Cieszę się, że księża uprawiają sport, bo jest to także forma oddziaływania duszpasterskiego. Za to dziękuję wszystkim kapłanom, którzy zechcieli wziąć udział w tym pięknym widowisku – powiedział bp Szlachetka.

Ostatnia galeria

Obejrzyj fotogalerię

Rozważanie na kwiecień

Przykazanie miłości nie jest nakazem, ale zaproszeniem

Jeśli miłość Boga zapuściła w człowieku głębokie korzenie, to jest on w stanie kochać nawet tych, którzy na to nie zasługują, tak jak to właśnie czyni Bóg względem nas..Ojciec i matka nie kochają swoich dzieci tylko wtedy, gdy na to zasługują: kochają je zawsze, chociaż oczywiście dają im do zrozumienia, kiedy popełniają błędy. Uczymy się od Boga, aby zawsze chcieć tylko i jedynie dobra a nigdy zła. Uczymy się patrzeć na drugiego nie tylko naszymi oczyma, ale także spojrzeniem Boga, które jest spojrzeniem Jezusa Chrystusa. Jest to spojrzenie, który pochodzi z serca i nie zatrzymuje się na tym co powierzchowne, przechodzi ponad pozorami i udaje się jemu pojąć najgłębsze pragnienia drugiego: by być wysłuchanym, by bezinteresownie zwrócić na niego uwagę, jednym słowem: by być kochanym.
czytaj więcej

Goście

Szczęść Boże. Bardzo się cieszę, że ta strona wreszcie zaistniała. Oby była okazją do jeszcze lepszego ...
czytaj wiecej