XII Diecezjalny turniej szachowy o puchar Świętego Krzysztofa

XII Diecezjalny turniej szachowy o puchar Świętego Krzysztofa

 

W dniu 6 sierpnia 2017 roku w Zespole Szkolno – Przedszkolnym w Czeremsze odbył się doroczny Diecezjalny Turniej Szachowy o Puchar Świętego Krzysztofa.

Turniej rozpoczął się Mszą świętą w parafialnym kościele. Na początku Eucharystii proboszcz ks. Krzysztof Domaraczeńko powitał gości i wyjaśnił idee turnieju. Legenda opowiada, iż święty Krzysztof przeniósł na swoich barkach Jezusa przez rzekę. Natomiast szachiści w czasie gry przenoszą nie tyle figury i bierki szachowe, ale przede wszystkim wartości moralne w czasie gry takie jak: fair play, uczciwość, cierpliwość, przyjaźń i wiele innych wartości.

Z tej to przyczyny zgromadziło się 24 zawodników z: Łomaz, Warszawy, Siedlec, Sarnak, Siemiatycz, Bielska Podlaskiego, Białegostoku, Sokółki, Węgrowa, Ruchny, Sokołowa Podlaskiego, Grabowca, Kleszczel i Czeremchy.

Grano tradycyjnie 7 rund po 15 minut dla zawodnika, systemem szwajcarskim, sędziował Pan Józef Flaziński z Sokołowa Podlaskiego.

Patronat nad turniejem objęło Ministerstwo Sportu i Turystyki, a także Stowarzyszenie św. Józefa Kalasancjusza „Parafiada”.

Cały turniej wygrał Marek Uściński z Łomaz, drugie miejsce zajął Krzysztof Zugulski z Warszawy, a trzecie junior Wojciech Kakowski. On też wygrał w kategorii do lat 13. W kategorii dziewczęta do lat 18 wygrała Joanna Szymańska z Sarnak, dziewcząt do lat 13 Katarzyna Kodym z Ruchny, do lat 10 Aleksandra Korowajczuk z Sarnak. Wśród chłopców do lat 10 wygrał Krystian Burak z Sokółki.

Zwycięzcy otrzymali puchary, medale, puzzle i czasopisma szachowe ufundowane przez Pana Jerzego Morasia z „Panoramy Szachowej”.

Organizatorzy dziękują sponsorom Ministerstwu Sportu i Turystyki, Stowarzyszeniu „Parafiada” imieniu św. Józefa Kalasancjusza w Warszawie, Pani Dyrektor Joannie Gniatowskiej, Milenie Ptasznik, Joannie Rzepniewskiej, Agacie Szoplik i Anecie Niczyporuk.

Ostatnia galeria

Obejrzyj fotogalerię

Rozważanie na kwiecień

Przykazanie miłości nie jest nakazem, ale zaproszeniem

Jeśli miłość Boga zapuściła w człowieku głębokie korzenie, to jest on w stanie kochać nawet tych, którzy na to nie zasługują, tak jak to właśnie czyni Bóg względem nas..Ojciec i matka nie kochają swoich dzieci tylko wtedy, gdy na to zasługują: kochają je zawsze, chociaż oczywiście dają im do zrozumienia, kiedy popełniają błędy. Uczymy się od Boga, aby zawsze chcieć tylko i jedynie dobra a nigdy zła. Uczymy się patrzeć na drugiego nie tylko naszymi oczyma, ale także spojrzeniem Boga, które jest spojrzeniem Jezusa Chrystusa. Jest to spojrzenie, który pochodzi z serca i nie zatrzymuje się na tym co powierzchowne, przechodzi ponad pozorami i udaje się jemu pojąć najgłębsze pragnienia drugiego: by być wysłuchanym, by bezinteresownie zwrócić na niego uwagę, jednym słowem: by być kochanym.
czytaj więcej

Goście

Szczęść Boże! Wyrażam swoją radość z powstania strony. Zapraszam też na www.sportowcy.czest.pl - stronę ...
czytaj wiecej